Na mocy przepisu art. 73 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną (Dz. U. Nr 133, poz. 872 z późn. zm.) nieruchomości pozostające w dniu 31 grudnia 1998 r. we władaniu Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego, nie stanowiące ich własności, a zajęte pod drogi publiczne, z dniem 1 stycznia 1999 stały się z mocy prawa własnością Skarbu Państwa lub właściwych jednostek samorządu terytorialnego za odszkodowaniem.
Ustawa przewiduje, że odszkodowanie, o którym mowa w ust. 1, wypłaca gmina – w odniesieniu do dróg będących w dniu 31 grudnia 1998 r. drogami gminnymi albo Skarb Państwa – w odniesieniu do pozostałych dróg.
Dla właścicieli kluczowe było jednak postanowienie art. 73 ust. 4 ustawy, zgodnie z którym odszkodowanie miało być ustalane i wypłacane według zasad i trybu określonych w przepisach o odszkodowaniach za wywłaszczone nieruchomości, na wniosek właściciela nieruchomości złożony w okresie od dnia 1 stycznia 2001 r. do dnia 31 grudnia 2005 r. Jednocześnie po upływie tego okresu roszczenie roszczenie o odszkodowanie wygasało. W efekcie na skutek przyjęcia tego rodzaju terminu zawitego na złożenie wniosku wielu właścicieli nie otrzymało odszkodowania.
Warto podkreślić, że bez znaczenia jest, z jakiej przyczyny właściciel nie złożył wniosku o odszkodowanie. Z utrwalonego już orzecznictwa sądów administracyjnych wynika, że wskazany w art. 73 ust. 4 ustawy termin był terminem prawa materialnego i w zasadzie złożenie wniosku po terminie w każdym przypadku niweczy możliwość otrzymania odszkodowania z powodu wygaśnięcia roszczenia.
Co ciekawe, sprawa była przedmiotem badania Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. W wyroku z dnia 3 czerwca 2014 r. (sygn. 33081/11) w sprawie M. Woźniak i E. Woźniak oraz Chruśliński i Powodzińska v. Polska Trybunał uznał, że okres na składanie wniosków o odszkodowanie był wystarczająco długi. Trybunał wskazał, że „Okres składania wniosków odszkodowawczych miał się zakończyć 31 grudnia 2005 r. Trwał zatem przez pięć lat i upłynął ponad siedem lat po publikacji ustawy z 1998 r. Nie można zatem przyjąć, iż okres ten był tak krótki, iż niezasadnie utrudniał skarżącym poznanie swych praw oraz nie pozwalał im na dochodzenie tychże praw w czasowy i skuteczny sposób”. Sprawą zresztą zajmował się również polski Trybunał Konstytucyjny, stwierdzając zgodność przepisu z Konstytucją (m.in. w orzeczeniach z dnia 15 września 2009 r., P 33/07 oraz z dnia 20 lipca 2004 r., SK 11/02)
Z najnowszych orzeczeń warto wskazać na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z dnia 7 sierpnia 2019 r. (II SA/Gd 82/19). W sprawie rozpatrywanej przez sąd występowało pięciu współwłaścicieli, lecz tylko jeden z nich zdołał złożyć wniosek o odszkodowanie w terminie. Pozostałych czterech współwłaścicieli złożyło wnioski w terminie późniejszym, już po dniu 31 grudnia 2005 r. Skarżącym próbowali się bronić, lecz nie udało im się wykazać, że pierwszy z nich złożył wniosek o odszkodowanie także w imieniu pozostałych (brak było dokumentów na stwierdzenie takiego umocowania).
Warto przytoczyć fragment wyroku, który dość wyraźnie podsumowuje dość jednolite orzecznictwo sądów administracyjnej w tym zakresie „norma zawarta w art. 73 ust. 4 ustawy Przepisy wprowadzające wyznaczyła granice czasowe, w których było możliwe skuteczne złożenie wniosku o przyznanie odszkodowania. Termin ten obejmował okres od 1 stycznia 2001 r. do 31 grudnia 2005 r., co oznaczało, że tylko w tych granicach czasowych możliwe było skuteczne złożenie wniosku o ustalenie i wypłatę odszkodowania. Powyższy termin jest terminem zawitym prawa materialnego, co oznacza, że nie może on być przywrócony, a wniosek złożony po tym terminie powoduje, że roszczenie o ustalenie i wypłatę odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość wygasa, niezależnie od tego, z jakich powodów strona nie dochowała tego terminu. Dla biegu terminów prawa materialnego nie są bowiem istotne przyczyny jego uchybienia. W konsekwencji też złożenie wniosku o ustalenie i wypłatę odszkodowania poza ustawowym terminem oznacza niemożność uwzględnienia roszczenia”.
Jak widać, pomimo upływu dość długiego czasu od dnia 31 grudnia 2005 r. sprawy dotyczące odszkodowania na podstawie przepisów wprowadzających ustawy reformujące administrację publiczną wciąż są przedmiotem sporów sądowych. Niewykluczone, że można w tym zakresie spodziewać się jeszcze ciekawych rozstrzygnięć.